Na Wielkanocne warsztaty wybraliśmy się do Mazurskiej Chaty.
Tam, gdzie klimat dawnych lat
z tradycją jest za pan brat.
W progu Chaty Anna Bogusz stała
I nas pięknie przywitała
Dobrym słowem pełnym słodkości
Rada z tak licznie przybyłych gości.
Zasiedliśmy więc do stołu, żeby tworzyć pospołu.
Pani Ania bardzo się starała
Całą noc paseczki kolorowe wycinała.
A było ich bez liku, leżały w wiklinowym koszyku.
Piękną palmę z nich zrobiła
I nas tego nauczyła.
O! jak miło, jak przyjemnie Tworzyć palmy z nami we dnie,
Przy gawędach, opowiastkach
I mazurskich szansonetkach.
Strojne palmy wnet uwite na ludowo
I gotowe na niedzielę- tę palmową.
Pani Prezes to aktorka znana
Jedenasty rok już w Chacie grała.
Jest lubiana.
Daje Szopki, prezentacje,
Za które zbiera owacje.
W wielkiej izbie sobie stały
Lalki, kukły teatralne z Miejskiej Szopki
Tej niezwykłej- satyrycznej.
Było ich aż osiemnaście. Przedstawiały ważne postacie w mieście.
I Pofajdok, co na scenie snuł o nich wieść i zdarzenie.
Był pan Burmistrz i Starosta, Prezes Banku, Dyrektorzy,
Był Historyk i Artyści.
Sztuka się wesoło iskrzy.
Też coś wniosła Pani Białczak Ela,
która często do chaty swoich uczniów zabiera.
W malowaniu kolorowych obrazów się udziela.
Żal z Chaty wychodzić, Chce się zostać,
By sztuka miała żywą postać.
Jeszcze trochę
porozmawiać, pogawędzić.
I już tak bez wytchnienia nie pędzić.
Wrażenie z wizyty
W sercach i pamięci pozostanie.
Jesteśmy wdzięczni Pani Ani i Pani Eli za nie.
A Wszystkim życzymy wesołych Świąt Wielkanocnych i przeżyć ze śmigusem - dyngusem mocnych!
Uczniowie klasy 5 b z Nauczycielką Elżbietą Białczak
z tradycją jest za pan brat.
W progu Chaty Anna Bogusz stała
I nas pięknie przywitała
Dobrym słowem pełnym słodkości
Rada z tak licznie przybyłych gości.
Zasiedliśmy więc do stołu, żeby tworzyć pospołu.
Pani Ania bardzo się starała
Całą noc paseczki kolorowe wycinała.
A było ich bez liku, leżały w wiklinowym koszyku.
Piękną palmę z nich zrobiła
I nas tego nauczyła.
O! jak miło, jak przyjemnie Tworzyć palmy z nami we dnie,
Przy gawędach, opowiastkach
I mazurskich szansonetkach.
Strojne palmy wnet uwite na ludowo
I gotowe na niedzielę- tę palmową.
Pani Prezes to aktorka znana
Jedenasty rok już w Chacie grała.
Jest lubiana.
Daje Szopki, prezentacje,
Za które zbiera owacje.
W wielkiej izbie sobie stały
Lalki, kukły teatralne z Miejskiej Szopki
Tej niezwykłej- satyrycznej.
Było ich aż osiemnaście. Przedstawiały ważne postacie w mieście.
I Pofajdok, co na scenie snuł o nich wieść i zdarzenie.
Był pan Burmistrz i Starosta, Prezes Banku, Dyrektorzy,
Był Historyk i Artyści.
Sztuka się wesoło iskrzy.
Też coś wniosła Pani Białczak Ela,
która często do chaty swoich uczniów zabiera.
W malowaniu kolorowych obrazów się udziela.
Żal z Chaty wychodzić, Chce się zostać,
By sztuka miała żywą postać.
Jeszcze trochę
porozmawiać, pogawędzić.
I już tak bez wytchnienia nie pędzić.
Wrażenie z wizyty
W sercach i pamięci pozostanie.
Jesteśmy wdzięczni Pani Ani i Pani Eli za nie.
A Wszystkim życzymy wesołych Świąt Wielkanocnych i przeżyć ze śmigusem - dyngusem mocnych!
Uczniowie klasy 5 b z Nauczycielką Elżbietą Białczak