menu

Mazurski Patchwork

Pozostałości bramy  wejściowej na cmentarz ewangelicki w Pasymiu (przy drodze w kierunku Dźwierzut)

Pozostałości bramy wejściowej na cmentarz ewangelicki w Pasymiu (przy drodze w kierunku Dźwierzut)

Szanowni Państwo! Zachęcamy do poznawania naszego najbliższego otoczenia i zgłębiania tajemnic związanych z naszym regionem.

Uwieczniajmy Mazury na zdjęciach, pielęgnujmy ich piękno i propagujmy wiedzę o naszej Małej Ojczyźnie. Nawiązując do corocznej akcji Nocy Muzeów, zachęcamy nie tylko do udziału w imprezach kulturalnych w muzeach, galeriach, instytucjach kulturalnych i zabytkowych obiektach, ale także do odkrywania regionu podczas spacerów
czy wycieczek rowerowych. Inspiracją niech będą krótkie informacje na temat wybranych miejsc lub budynków.

Czekamy na propozycje ciekawych miejsc pod adresem:
swietlica.szkolna6@op.pl i mamy nadzieję, że każdemu uda się stworzyć swój osobisty przewodnik po regionie.





Mazurski Patchwork

Krajobraz kulturowy to nałożenie wielu procesów, między innymi politycznych, gospodarczych, społecznych oraz kulturowych połączonych z otaczającą nas przyrodą i ukształtowaniem terenu. Nadaje on każdemu miejscu czy regionowi niepowtarzalny charakter. Patrząc na otaczający nas mazurski krajobraz, bogaty w lasy i jeziora, udaje się jeszcze odtworzyć jego charakterystyczne elementy, a każda pora roku wydobywa jego inne walory. Wiosna ze swoja delikatną zielenią daje możliwość zobaczenia tych elementów, które za chwilę zostaną pokryte bujną roślinnością, chętnie wkradającą się tam, gdzie znajdują się pozostałości starych cmentarzy, zapomnianych leśnych mogił czy ruin dawanych gospodarstw.

Jest szansa, aby odkryć charakterystyczne elementy krajobrazu kulturowego na Mazurach. Niemal do każdej miejscowości przynależał cmentarz. Na wzgórzu, położny na obrzeżach. Dzisiaj w krajobrazie to zwarte grupy z drzewostanem w postaci klonów czy lip, czasem dębów. Wnikliwi odczytają zaplanowane nasadzenie, alejki czy też nieliczne jeszcze pielęgnowane nagrobki. Są jeszcze pozostałości dawnych mogił w postaci płyt z inskrypcjami oraz kute ogrodzenia, które w zależności od zamożności były mniej lub bardzie okazałe. Przykład to okolice Leman, gdzie na pagórku zachowało się jedno z takich miejsc. Także w miejscowości Grom zachował się stary cmentarz. W doskonałym stanie jest cmentarz ewangelicki w Pasymiu przy drodze 53 z czytelnym układem alejek, drzewostanem oraz charakterystyczną roślinnością, czyli bluszczem, barwinkiem oraz hostami. To piękny przykład na dobrze zachowany element naszego krajobrazu kulturowego. Drugi cmentarz umiejscowiony na pagórku niedaleko jeziora Kalwa, za budynkiem dawnego młyna, spotkał już inny los. Zachowane nagrobki są zdewastowane, a kaplica rodowa rodziny Rutkowskich grozi zawaleniu. W Szczytnie przy ulicy Piłsudskiego pozostałości dawnego cmentarza
zamieniono na park. Nieliczne nagrobki, pozostałości kutych ogrodzeń, nawet w stylu secesji, świadczą o dawnej świetności tego miejsca. W dobrym stanie zachowała się jedynie kwatera wojenna.

Cmentarz ewangelicki w Pasymiu z zachowaną tabliczką, oznaczającą kwaterę Tablica na kaplicy rodu Rutkowskich na cmentarzu ewangelickim w Pasymiu (przy drodze w kierunku Dźwierzut) Pozostałości bramy  wejściowej na cmentarz ewangelicki w Pasymiu (przy drodze w kierunku Dźwierzut) Zdewastowana kaplica rodowa rodu Rutkowskich w Pasymiu
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W Szczytnie mamy też pewien fenomen. Zachował się bowiem cmentarz żydowski, co jest ewenementem pod względem historycznym. Miejsca te padały ofiarą albo Nocy Kryształowej w roku 1938, albo powojennych decyzji urzędników. Taki los spotkał, np. cmentarz w Mrągowie, gdzie macewy wykorzystano jako materiał budowlany. Szczycieński kirkut pozostał nienaruszony być może dzięki odosobnieniu? Może dzięki roślinności, która szczelnie zasłoniła cmentarz przez wzrokiem ludzi?

Kirkut w Szczytnie

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Innym, niestety zanikającym elementem są aleje dzisiaj niepraktyczne i zbyt wąskie. Jazda drogą obsadzoną obustronnie lipą czy klonem sama zachęca do tego, aby zwolnić. Te aleje pielęgnowane i odśnieżane prowadziły jak tunele zagubionych wędrowców do mazurskich wsi i miasteczek. Latem dawały cień, którego dzisiaj często próżno szukać na drogach szybkiego ruchu. Te, które się zachowały, skłaniają do zadumy.
Jadąc mazurskimi alejami widać tzw. gospodarstwa kolonialne z zabudowaniami mieszkalnymi oraz gospodarczymi. Rozrzucone po polach prezentują się dumnie na fundamentach z polnego kamienia oraz murami z czerwonej cegły, pokryte czerwoną dachówką. To niejako wizytówka Mazur. Szkoda, że ulegają niewłaściwej konserwacji i tracą swój pierwotny wygląd, zaburzając wygląd typowego krajobrazu.
Przejeżdżając przez urokliwe mazurskie wioski, możemy zobaczyć zabytkowe szkoły z czerwonej cegły. Łatwo je rozpoznać, ponieważ mają charakterystyczny układ okien, są okazalsze niż budynki mieszkalne i położone w centrum miejscowości. Często nie zmieniły swojej funkcji jak, np. szkoła w Gromie czy w Tylkowie.
Jednak najbardziej ucierpiały dworce w skutek reorganizacji połączeń kolejowych. Zostały zapomniane, a przecież pełniły wcześniej ważne funkcje w ruchu lokalnym.

Kolejnym charakterystycznym elementem są liczne pomniki lub ich pozostałości w formie cokołów oraz głazów. Takim przykładem jest cokół w parku za SP3. Ponieważ ich pierwotnie przeznaczenie były poświęcone Plebiscytowi z 1920, żołnierzom poległym w czasie pierwszej wojny czy też Hindenburgowi lub Bismarckowi, zostały wkomponowane w inne współczesne pomniki.
Maj zachęca do eksplorowania okolicy, odkrywania historii naszego regionu, dopowiadania oraz poszukiwań. Możemy zobaczyć to, czego jeszcze nie pokryła bujna roślinność. Oddając szacunek tym miejscom, bez względu na ich przeszłość, każdy mieszkaniec regionu staje się jego strażnikiem.
  • edumartix